Niedokończony, jasny portret Twój…

Historia ludzkości jest nieodłącznie spleciona z różnorodnymi i niezwykle istotnymi wkładami, jakie kobiety wnosiły w nią przez wieki. Pomimo długotrwałej nierówności płciowej, i przeciwnościom losu, kobiety odgrywały kluczową rolę w kształtowaniu społeczeństw, kultur i cywilizacji na całym świecie. Pierwszą i fundamentalną rolą, jaką kobiety pełniły, była rola w rodzinie. Były kluczowymi opiekunkami dzieci, dbającymi o domowe sprawy i utrzymującymi więzi między członkami rodziny. To właśnie kobiety przekazywały wartości, kulturę i tradycje z pokolenia na pokolenie, co stanowiło fundament stabilności społeczeństwa. W sferze gospodarki, kobiety często były odpowiedzialne za produkcję żywności, przędzenie, tkactwo i wiele innych form rzemieślnictwa. Ich praca na roli i w miastach była nieodzowna dla przetrwania społeczeństw. To kobiety często gromadziły wiedzę na temat roślin leczniczych i sposobów leczenia, przyczyniając się do rozwoju medycyny i opieki zdrowotnej. Jednym z kluczowych tematów wystawy będzie codzienność kobiet. Od wychowywania dzieci, przez prowadzenie domu, aż po wspieranie swoich rodzin – kobiety przez wieki były filarami swoich społeczności. To one dbały o to, by w domu panował porządek, były dostępne produkty żywnościowe, a dzieci były wychowywane z miłością i troską.
Współczesne społeczeństwa dążą do równouprawnienia płci i doceniają wkład kobiet we wszystkich dziedzinach życia. Te dążenia przyczyniają się do bardziej sprawiedliwych i zrównoważonych społeczeństw, które doceniają i honorują rolę i osiągnięcia kobiet od zarania dziejów. Mamy nadzieję, że wystawa pt. „Niedokończony, jasny portret Twój” nie tylko ukaże ich niezwykłą historię i osiągnięcia, ale także będzie inspiracją do refleksji nad obecnością i przyszłością kobiet w społeczeństwie. To okazja do celebracji ich wkładu i wpływu na świat oraz do pokazania i zrozumienia, jak zmieniała się rola i pojęcie kobiecości na przestrzeni dziejów. Aleksandra Rafalska, kurator wystawy

Kim jest urocza blondynka, która spogląda na nas z obrazu Teodora Axentowicza? Którą z francuskich szlachcianek uwiecznił na swoim obrazie w czerwonej sukni Władysław Bakałowicz? Czym urzekła artystę dziewczyna w kapeluszu, że postanowił sportretować akurat ją? Być może nigdy się tego nie dowiemy… Jednak bez wątpienia każda z nich była wyjątkowa. To wizerunki kobiet utrwalone na płótnie, papierze i kliszach, znajdujące się w zbiorach chrzanowskiego Muzeum stały się inspiracją do powstania wystawy, której hasłem przewodnim są słowa Jonasza Kofty „Niedokończony, jasny portret Twój…”.
Niektóre z naszych bohaterek znamy, niektóre potrafimy jedynie umiejscowić w czasie, a o niektórych nie potrafimy nic powiedzieć. I tak Zofia Drexler-Pasławska była śpiewaczką i pedagogiem, Róża Loewenfeld właścicielką dóbr ziemskich w Chrzanowie, Luna Amalia Drexler malarką i rzeźbiarką, zaś Wanda Chwastowska działała w konspiracji podczas II wojny światowej. Można wymienić jeszcze wiele innych imion. Choć mniej znanych, to wcale nie mniej ważnych – dla dziejów społeczeństw, historii lokalnej, czy wreszcie tylko (albo aż) dla swoich najbliższych…
Widzimy w różnych, czasami nieoczywistych, miejscach. Zacznijmy jednak od tych bardziej oczywistych, czyli domu, w którym kobiety pełniły różne funkcje. Od dekoratora wnętrz, poprzez zajmowanie się budżetem, aż po wykonywanie bardziej przyziemnych prac domowych, takich jak sprzątanie i gotowanie. Ale to nie wszystko – trzeba było bowiem jeszcze zadbać o jak najlepsze wychowanie dla dzieci. Zatem każda pani domu była fachową „kierowniczką”, która ponadto musiała się odznaczać odpowiednimi zaletami umysłu i charakteru. W poradnikach określano bowiem gospodarstwo domowe mianem „królestwa kobiety”, a ją samą jego „duszą”, bez której nie mogło żyć w pełni.
Nic więc dziwnego, że kobiety szukały różnego rodzaju pomocy, zaś producenci sprzętów gospodarstwa domowego prześcigali się w ich wymyślaniu. Bowiem w kuchni, jako „ołtarzu gastronomii” wszystko, co potrzebne dla gospodyni powinno być pod ręką. Po pierwsze szafki, a w nich mnogość naczyń – garnków, rondli, dzbanów, misek, brytwanien, form i foremek, chochli, łyżek, noży…
A ponadto wszelakie sprzęty – „maszynki ułatwiające robotę kuchenną”. A do takich zaliczano maszynki do mielenia mięsa, młynki do kawy, maszynki do krojenia chleba, wagi, czajniki, a w późniejszym czasie także ekspresy do parzenia kawy (lub herbaty) i roboty kuchenne. Natomiast sprzątanie ułatwiały im nie tylko miotły i ściereczki, ale także froterki (z czasem elektryczne) i odkurzacze (elektrostatyczne i elektryczne).
Nic dziwnego, że każda z pani domu potrzebowała chwili wytchnienia i czasu tylko dla siebie. Jednak nie każda z nich mogła sobie pozwolić na takie przedmioty zbytku jak, aparat do elektroterapii, czy elektromasażu.
Nie zapominajmy, że przy tych wszystkich obowiązkach domowych kobieta zawsze musiała nienagannie wyglądać. Bowiem niezależnie od epoki, kobiety zawsze pragnęły (i pragną nadal) być piękne. Nie ważne czy witała gości podczas domowego przyjęcia (mniejszego lub większego), udawała się na zakupy, szła na spacer, czy też do kościoła lub teatru.
Na wspomnianych portretach widzimy kobiety w przepięknych strojach, z perfekcyjnymi fryzurami i makijażem. I nie ważne czy to chrzanowianka w odświętnym stroju ludowym, w którym na pierwszy plan wysuwają się haftowany gorset i biżuteria z korala, czy też hrabina Paulina z bar. Heydlów Starzeńska, w portrecie której przy pierwszym spojrzeniu dostrzegamy czerwone akcenty przy czarnej sukni z odsłoniętymi ramionami. Natomiast promienny uśmiech Wandy Chwastowskiej podkreśla delikatna szminka. Z kolei bohaterki innych portretów zdecydowały się podkreślić swoją urodę za pomocą bardziej wyrazistego makijażu. Pomagały im w tym różnego rodzaju kosmetyki: pudry, róże, szminki i tusze do rzęs. W stworzeniu idealnej fryzury pomagały, czasami bardzo wymyślne sprzęty. Poczynając od lokówek i karbownic, które nagrzewano w piecach, a przy układaniu włosów należało uważać, aby ich nie spalić. A skończywszy na suszarkach, które są już nam bliższe.
Ale fryzura i makijaż to nie wszystko. Wszak, jak pisano w XIX-wiecznych czasopismach to strój był wykończeniem piękności, a bez niego „najurodziwsza osoba, podobną by była niewygładzonemu diamentowi”. I chodzi nam tutaj nie tylko o to co widzimy na pierwszy rzut oka, czyli suknie, bluzki i spódnice. Ale także o to czego nie widać – pasy do pończoch, reformy czy gorsety. To nieodłączne elementy garderoby używane przez kobiety na przestrzeni wieków. Dodajmy do tego akcesoria, w postaci kapeluszy, torebek (tych używanych od święta i tych na co dzień), parasolek (także spacerowych), jak również kapeluszy (czasem bardzo wymyślnych). I na zakończenie nie zapominajmy o biżuterii. Czy będą to drobne kolczyki, delikatny pierścionek, brosza lub bransoletka, czy też naszyjnik z pereł lub korala to dopełnienie stylizacji każdej z portretowanych kobiet.
Wszystkie te przedmioty, wraz portretami tworzą wystawę „Niedokończony, jasny portret Twój…”. Nie byłoby jej bez współpracy z naszymi partnerami – Muzeum Krakowa oraz Muzeum Inżynierii i Techniki w Krakowie. Bowiem z portretami kobiet znajdującymi się w zbiorach chrzanowskiego Muzeum, korespondują liczne artefakty, starannie wyszukane w magazynach. Wśród nich znajdziemy elementy stroju i biżuterii, sprzęty używane w gospodarstwie domowym, kosmetyki, a także inne nieco mniej oczywiste przedmioty. To właśnie one pomagają stworzyć portret każdej z naszych bohaterek, jednak zawsze będzie on niedokończony.
dr Luiza Trybuś, kurator wystawy

 

 

Najnowsze wystawy czasowe

Filtruj:
Archiwa
Kategorie
Zmiana czcionki
Kontrast