Ile trzeba mieć bielizny?

Ile trzeba mieć bielizny?

Ile trzeba mieć bielizny? Ilość i gatunek bielizny zależą oczywiście od zamożności domu; czy wielkim jednak czy małym będzie zapas tych niezbędnych przedmiotów naszego życia, sumienny dozór i porządek we wszystkim , cokolwiek dotyczy przechowywania, naprawiania i prania bielizny, są koniecznymi w każdej rodzinie, w każdym bycie, i stanowią bezwarunkowy obowiązek każdej gospodyni, najzupełniej właściwy dla jej płci i zajęć niewieścich. O prócz korzyści i oszczędności, osiąganych tam, gdzie zabiegliwa gospodyni zwraca uwagę na wszystkie przedmioty urządzenia domowego, dbałość o bieliznę jest ważną dlatego jeszcze, że regularna zmiana bielizny, czystość jej i świeżość wywierają zbawienny w pływ na zdrowie nasze. Dlatego też, jeśli panie przeznaczycie nieco czasu na zabiegi o przechowywanie, pranie i reparację bielizny, to nie tylko utrwalicie przez to porządek zewnętrzny, unikniecie zbytecznych wydatków i zachowacie zwykłą ekonomię, ale zarazem staniecie się opiekunkami zdrowia tych, którzy są drodzy waszym sercom.

Bielizna damska – para reform, brak miejsca, XIX/XX w., płótno bawełniane, nici, Muzeum Krakowa

Bielizna damska – para reform, brak miejsca, XIX/XX w., płótno bawełniane, nici, Muzeum Krakowa

Dostateczna ilość bielizny, zależnie od położenia materialnego i liczby osób, składających rodzinę, jest niezbędna w każdym bycie. Gdzie mało bielizny, tam nie można zmieniać jej tak często, jak tego wymaga ochędóstwo i zdrowie; ażeby powetować niedostateczną ilość bielizny, wypadnie ją prać niemal bezustannie, a przy zwykłym w takich razach pośpiechu nie da się to uskutecznić w należytym porządku; wskutek częstego używania bielizna prędko się zniszczy i ciągle wymagać będzie czasu i znacznych wydatków na naprawę starej i kupno nowej. Dlatego też, o ile można, to zawsze jest lepiej mieć bielizny pod dostatkiem.

Staniczek, Polska (?), 1. ćw. XX w., batyst, Muzeum Krakowa

Staniczek, Polska (?), 1. ćw. XX w., batyst, Muzeum Krakowa

Jednakże i zbyt wielkie zapasy bielizny także nie przynoszą korzyści—naprzód dlatego, że i na bieliznę istnieje moda, a po wtóre, że leżąc długo bez użytku, bielizna żółknie, staje się nietrwałą, t. j. drze się na składach i przy tym niepotrzebnie zabiera miejsce, a przecie kosztuje ona dużo pieniędzy, które możnaby było zaoszczędzić i korzystniej spożytkować na co innego. Dlatego, nie dochodząc do ostateczności, należy się starać jedynie o niezbędny zapas bielizny nie tylko na zwyczajne zmiany, lecz i na wypadki nieprzewidziane, jak np. choroba; przyjmcie za prawidło: rokrocznie wydzielać pewną niewielką sumę na reparację starej bielizny i zakup nowej, na miejsce zużytej i podartej. Przy takich stałych i nieznacznych ofiarach będziecie panie miały zawsze komplet bielizny, przygotowanej, dajmy na to, w czasie wyprawy ślubnej. W przeciwnym razie, przy niedbałym i nie dość starannym postępowaniu gospodyni, bielizna będzie się stopniowo zdzierać, niszczyć i nagle wypadnie ponieść na nią znaczny wydatek, który może się dać uczuć w najzamożniejszym nawet gospodarstwie.

Tekst pochodzi z M. Rozciszewski, Pani domu. Skarbiec porad praktycznych dla polek wszelkich stanów, Warszawa 1904.

Zdjęcie wyróżniające: Pas do pończoch, Kraków (?), l. 1918–1939, bawełna, guma, Muzeum Krakowa

Najnowsze wystawy czasowe

Filtruj:
Archiwa
Kategorie
Zmiana czcionki
Kontrast