Kazimierz Sandacz – Żołnierz Wyklęty

"Z muzealnego sztambucha"

Historia dzieje się u nas, obok; my ją tworzymy i w niej uczestniczymy – jesteśmy jej częścią.

Ponad 30 lat temu rozpoczynałam swoje dorosłe, prawdziwe życie – podjęłam pierwszą pracę. Poznałam wtedy pewną miłą, starszą panią, już emerytkę. Nie wiedziałam wówczas, że jest wdową po Żołnierzu Wyklętym…

Kazimierz Sandacz urodził się 2 marca 1925 r. w Wilamowicach jako syn Tadeusza i Stefanii z d. Wójcik. Rodzina niedługo potem zamieszkała w Chrzanowie, gdzie ojciec znalazł zatrudnienie w Fabloku.

Podczas II wojny światowej Kazimierz, młody chłopak włączył się w działalność konspiracyjną Polskiego Państwa Podziemnego. W 1943 r. wstąpił do struktur Armii Krajowej. Przyjął pseudonim „Hektor”. Przy przekraczaniu granicy z Generalnym Gubernatorstwem posługiwał się personaliami Stanisław Oszacki. Od listopada tego roku pozostawał w dyspozycji kapitana Józefa Badacha-Rogowskiego ps. „Skiba”, „Czaharski”, w obwodzie Chrzanów „Smar”. Kazimierz Sandacz pełnił funkcję łącznika Palcówki Kościelec z Oddziałem Partyzanckim AK „Boruta”, tj. 3 kompanią Oddziału Rozpoznawczego 23 Dywizji Piechoty AK. Formacja ta działała w okolicach Boru Biskupiego. Kazimierz utrzymywał też łączność ze 106 Dywizją  Piechoty AK „Tysiąclecie”, uczestnicząc w przeprowadzaniu do Generalnego Gubernatorstwa spalonych żołnierzy tej formacji. Był również w kontakcie z Podhalańskim Oddziałem Partyzanckim „Harnaś” – 3  PSP AK. W okresie od listopada 1944 r. do lutego następnego roku służył w stopniu kaprala w Oddziale Partyzanckim „Chełm” 3 PSP AK, działającym na terenie Beskidów. Wówczas wraz z oddziałem wziął udział w akcji „Burza”. Formacja ta uczestniczyła w zajęciu Makowa Podhalańskiego i ustanowieniu tam administracji wojskowej i cywilnej wspólnie z Batalionem „Surowiec”. Oddział następnie ujawnił się wobec wkraczających wojsk radzieckich.  Został jednak szybko rozbrojony, a wielu żołnierzy aresztowało NKWD. Pozostali przeszli do samoobrony.

Wśród tych ostatnich był Kazimierz Sandacz, który został żołnierzem Oddziału Partyzanckiego „Bunt-Iskra”. W tej formacji był od marca do sierpnia 1945 r. Działała ona na terenie Beskidów: Jordanów, Skawa, Skomielna, Spytkowice, Wysoka, Toporzyska, Naprawa. Dowodził nią Stanisław Kościelniak ps. „Sowa”, „Lampart”. Latem oddział zawiesił działalność na tym terenie i postanowił kontynuować ją na Dolnym Śląsku. Po pewnym czasie niektórzy wrócili jednak w rodzinne strony, by tutaj prowadzić akcje. Zdecydował się na to Kazimierz Sandacz.

„Hektor” po powrocie, jesienią 1945 r. zgodnie z decyzjami ujawnił się przed Komisją Likwidacyjną b. AK Obszar Południe Okręg Krakowski, Obwód Krzeszowice. Działań jednak nie zaniechał walcząc w szeregach „Wolność i Niezawisłość” na terenie Obwodu Chrzanowskiego, a później w Lublinie, gdzie odbywał służbę wojskową w Szkole Podoficerskiej 25 Samodzielnej Warszawskiej Dywizji Artylerii Ciężkiej w stopniu kaprala.

Kiedy końcem 1946 r. został ostatecznie zlikwidowany przez UB Oddział „Bunt-Iskra”, przed sądem we Wrocławiu postawiono żołnierzy tej formacji. 5-ciu zostało skazanych na śmierć, która po amnestii 1947 r. została zamieniona na 15 lat więzienia. Wówczas Kazimierz Sandacz ponownie poddał się weryfikacji przed Powiatowym Urzędem Bezpieczeństwa w Lublinie, korzystając z amnestii. Mimo tego z działalności podziemnej nie zrezygnował. Po powrocie do Chrzanowa dowodził działającą tu w 1951 r. 5-osobową Brygadą Górską „Zapora”. W grudniu tego roku został jednak aresztowany, osadzony i skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie na więzienie „za udział w dążeniu do obalenia ustroju PRL przemocą”. Aktu oskarżenia mu nie przedstawiono. Więziony był w Krakowie na Montelupich, we Wronkach, Rawiczu, Wiśniczu i w Informacji w Krakowie. Od 1952 r. w tym ostatnim miejscu przesłuchiwany był przez NKWD z zastosowaniem wszystkich metod używanych przez tę służbę.

W 1956 r. jesienią decyzją również Sądu Wojskowego w Krakowie został w trybie natychmiastowym zwolniony z więzienia.

Za ofiarną służbę i zasługi na polu walki podziemnej został awansowany do stopnia porucznika i odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi z Mieczami oraz Krzyżem Walecznych.

Z kontaktu z towarzyszami broni nigdy nie zrezygnował. W latach 1957-1990 zaangażował się w działalność Koleżeńskiej Grupy Żołnierzy AK Oddział „Chełm” i „Bunt” i brał udział w spotkaniach na Hali Malinowej w Beskidach.

Był członkiem założycielem chrzanowskiego Oddziału Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej oraz członkiem Zarządu Oddziału. Posiadał też legitymację Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego Oddział w Katowicach. Ponadto należał do Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” w Chrzanowie.

Prywatnie zaś był mężem, ojcem i dziadkiem… Naszym sąsiadem… Zmarł 25 stycznia 1991 r. Został pochowany na Cmentarzu Parafialnym w Chrzanowie.

 

Oprac. Marta Gawor

 

 

 


Filtruj:
Archiwa
Kategorie
Zmiana czcionki
Kontrast